Znowu miłość,tak tak. Ale wszystko z innej strony. Dlaczego większość osób twierdzi że w wieku jakiś 12 czy 16 lat nie można się zakochać? Przecież równie dobrze jakaś dwunastolatka może być psychicznie starsza od niejednej męskiej dwudziestki. Od kiedy to wiek mówi o uczuciach? A dziecko? Ono też nie potrafi kochać? Może jeszcze mi powiesz,że jako mała dziewczynka nie kochałam rodziców,co? Bo przecież w tym wieku nie wiem co znaczy prawdziwie kochać. A te wszystkie teksty rodziców "no ale wiesz w waszym wieku to raczej koleżeństwo. Są rzeczy ważne i ważniejsze". No tak, czyli wychodzi że w tym wieku musisz się tylko uczyć i być idealnym dzieckiem sukcesu. Spróbuj tylko się zakochać to Cię wyśmieją. Jak to jest,że tyle osób wiążących się tak wcześnie staje się szczęśliwym małżeństwem? Dlaczego tak ciężko zrozumieć że w każdym wieku istnieje takie coś jak prawdziwe uczucia? A co tam, młoda jest, myśli że kocha-wydaje jej się. Chodź ponabijamy się,przecież to takie zabawne. Ona w końcu nie ma uczuć. Jest tylko bezsensownym stworzeniem,w tym wieku powinna się uczyć i spełniać oczekiwania innych. Pilna uczennica,grzeczna córka i wzorowa przyjaciółka. A jednak, kurwa nie. Jednak ona ma uczucia,potrafi kochać i czuje wszystko jakieś trzy razy bardziej niż odporny i głupi dorosły. Tak trudno uwierzyć,co? Ale nie przejmuj się nią, dalej żyj w świadomości że powinna się tylko uczyć i być dzieckiem sukcesu. Zostaw ją samą z burzą uczuć i problemów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz